|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Coffe
Moderator
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 20:30, 22 Cze 2011 Temat postu: Prawdziwy Broadway nad Bałtykiem. Shrek w Gdyni |
|
|
Jak informuje Gazeta Wyborcza:
To będzie jedno z największych wydarzeń w historii polskiego musicalu. Teatr Muzyczny w Gdyni wystawi musical "Shrek", który będzie najdroższą produkcją w Trójmieście
- tak, to będzie znakomity spektakl
nie, nie lubię Shreka
jeszcze nie wiem, wszystko zależy od ceny biletów
W polskim teatrze rzadko oglądamy hity, którymi żyje aktualnie publiczność dwóch stolic światowego musicalu - nowojorskiego Broadwayu i londyńskiego West Endu.
W ciągu ostatniego dziesięciolecia stołeczny Teatr Muzyczny Roma, uważany za najważniejszy w polskim musicalu, zrealizował m.in. "Koty", "Taniec Wampirów" czy "Upiora w Operze". Wszystkie należą do najpopularniejszych i najdłużej granych na świecie tytułów, ale tylko "Taniec Wampirów" Romana Polańskiego był spektaklem nowym, który powstał osiem lat przed polską premierą. Gdynia może pochwalić się w tym sezonie "Spamalotem", który zobaczyliśmy po pięciu latach od amerykańskiej premiery, ale na wystawianą wcześniej "Piękną i Bestię" czekaliśmy już 10 lat.
Taka sytuacja to przede wszystkim kwestia ogromnych kosztów, które wiążą się z produkcją najgłośniejszych tytułów. Nie chodzi tylko o cenę praw autorskich, kostiumów i scenografii, ale nawet o przebudowę sceny, która byłaby w stanie pomieścić monumentalną produkcję, oraz liczącej kilka tysięcy miejsc widowni. Ta, by zwróciły się koszty produkcji, musi być wypełniona widzami przez kilkanaście miesięcy. A to wyzwanie nie do przeskoczenia dla polskich teatrów, które poza Romą opierają się na zmiennym repertuarze.
W Polsce jeszcze długo przyjdzie nam czekać na największy komercyjny i artystyczny sukces Broadwayu, czyli granego od ponad 10 lat "Króla Lwa" z muzyką Eltona Johna. Powodem jest nastawienie wielkich musicalowych agencji, które wolą wybudować własny teatr w pobliżu wielkiego ośrodka miejskiego z doskonałą infrastrukturą i drogami.
- Te agencje nadal nie angażują się w takie produkcje w Polsce, bo widzą, że u nas nie ma tak dużej publiczności, jak na Zachodzie. To jeszcze nie jest taki czas, by wystawić przedstawienie, które będzie grane stale przez rok czy dwa lata - mówi Konrad Imiela, dyrektor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.
Dotychczas najdroższa produkcja w polskim teatrze, "Les Miserables" z warszawskiej Romy, kosztowała prawie 5 mln zł. Dla porównania najdroższym gdyńskim spektaklem jest "Lalka" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, której produkcja wyniosła wg nieoficjalnych informacji ok. 700 tys. zł. "Shrek" kosztować ma ponad dwa miliony złotych (wersja amerykańska miała budżet wysokości 24 mln dolarów).
Oferta amerykańskich producentów, którą dostał dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni Maciej Korwin, jest jasnym sygnałem, że jego teatr staje się liczącym partnerem dla największych graczy. Przełomowy okazał się "Spamalot" (recenzja spektaklu - Monty Python nie zrobiłby tego lepiej), właśnie w reżyserii Korwina. To musical, który zachwyca muzycznie i aktorsko, zrobiony jest z dużym rozmachem.. W oryginale na scenie obecnych jest ok. 15 osób, w Gdyni tylko finałowa scena pierwszego aktu gromadzi prawie dwa raz tyle aktorów, a w całym spektaklu występuje liczący ponad 50 osób zespół.
Musical "Shrek" oparty jest na książce Williama Steiga oraz filmie, który zdobył w 2001 r. Oscara dla najlepszej animacji pełnometrażowej. Tylko pierwsza część filmowego "Shreka" przy budżecie 60 mln dolarów zarobiła na świecie ponad 500 mln dolarów. Ogromne powodzenie wśród publiczności zaowocowało powstaniem kolejnych trzech części.
Zabawna historia dużego, zielonego ogra i jego ukochanej Fiony amerykańską teatralną premierę miała 14 grudnia 2008 r. Spektakl zebrał pozytywne recenzje i wystawiany był prawie 500 razy przez ponad rok. "Twórcy "Shreka" stworzyli wielki, piękny i pogodny świat, które nie żałuje widzom wrażeń i porządnej dawki humoru" - pisał po premierze David Rooney w "Variety". Elysa Gardner z "USA Today", pomimo że nie znalazła w musicalu piosenek, które będziemy mogli nucić za 20 lat, przyznała "Shrekowi" 3,5 gwiazdki na cztery możliwe stwierdzając, że to "triumf komiksowej wyobraźni". Przez scenę przemykają bohaterowie znanych bajek, m.in. kot w butach, siedmiu krasnoludków, wielki smok, stepujące szczury, trzy świnki i Pinokio. W "Variety" chwalono znakomite aktorstwo i monumentalną scenografię, która nagrodzona została m.in. Tony Awards, teatralnym odpowiednikiem Oscara.
Obecnie przygotowywana jest jego londyńska wersja, której premierę zaplanowano na 6 maja przyszłego roku.
- My, mam nadzieję, wystawimy "Shreka" trzy miesiące później - zapowiada Korwin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|